Dla dzieci, Imprezy i przyjęcia, Kuchnia Włoska, Kuchnie Świata, Na grilla, Na piknik, Na zimno, OKAZJA, Pieczywo i wypieki, PRZEPISY, Przystawki, Przekąski, Sosy, Dodatki, Sylwester
Grissini, Włoskie paluszki
2 stycznia 2014

Czas aktywny : 15 min
Jak na razie najlepsze jakie jadłam!
Grissini- Włoskie paluszki robione z ciasta chlebowego, wzbogacone o dodatek oliwy z oliwek oraz masła. Długie, chrupiące idealnie słone.
Autorem przepisu jest znany i rozchwytywany Jeffrey Hamelman.
Samo wykonanie ciasta nie należy do trudnych. Jedynie formowanie może zająć dłuższą chwilę czasu, ale na to też jest sposób.
Jeffrey poleca rozwałkowanie ciasta i wycięcie pasków kółkiem do pizzy, co znaczne przyśpiesza prace.
Wybór końcowej metody pozostawiam Wam, a teraz przejdźmy do przepisu.”

Grissini, Włoskie paluszki
Składniki:
- 508 gram mąki chlebowej
- 264 gram wody
- 60 gram oliwy z oliwek
- 51 gram masła
- 11 gram soli
- 5 gram drożdży instant
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki umieścić w mikserze spiralnym lub planetarnym- u mnie była to maszyna do pieczenia chleba, z ustawionym programem na wyrabianie ciasta.
- Mieszać składniki do samego połączenia na programie pierwszym przez ok 2-3 minuty.
- Ciasto powinno mieć średnią konsystencję.
- Przełączyć na drugi, szybszy program i mieszać przez 4-5 minut.
- Ciasto odstawić w ciepłe miejsce, nakryte ściereczką na ok 1 godzinę.
- Ciasto dzielić na porcje o wadze 38gram, odkładać każdą na podsypaną mąką stolnicę/blat. Odstawić na ok 10 minut. Każdą porcją rolować, starając się zachować jednakowy kształt/grubość na całej długości- co mi się nie udało:D, ale były pyszne!- na długość 32-37 cm.
Rada: Swoją każdą porcję dzieliłam jeszcze na pół, bo za grube by było te moje grissini. Zwróć na to uwagę podczas rolowania swoich porcji, może też zajdzie taka potrzeba.
- Paluszki od razu, jeden, za drugim przenosić na wyłożoną papierem do pieczenia blachę.
- Piec w 195 stopniach C przez ok 17-20 minut, do uzyskania złotobrązowego koloru.
- Paluszki można przechowywać przez kilka dni w szczelnym pojemniku.
Powodzenia!


Są świetne, aż chce mi się chrupać 🙂
Jeszcze nigdy ich nie jadłam, ale zawsze miałam ochotę:)
pięknie Ci wyszły, czekają w kolejce do wypróbowania, bo już dawno mam na nie ochotę)) pzdr)
Są genialne! 🙂
Śliczne, zgrabne, urocze. Nigdy ich nie robiłam, ale chyba spróbuję.
Ale ładne zdjęcia, zachęcają. 🙂
Z rodziną nie mogliśmy się od nich oderwać:)
Dziękuję, naprawdę są ekstra!
Dziękuję! Spróbuj koniecznie, a się nie zawiedziesz:)
Dziękuję bardzo:)
Kocham wszystko co włoskie…:)!
Nigdy takich nie robiłam, muszę w końcu spróbować bo świetnie wyglądają 🙂
Madziu wierz mi, że one nie tylko dobrze wyglądają:) Są tak dobre, że trudno im się oprzeć!
To jest już nas mała paczka:)
szukam włoskich inspiracji i ten przepis wydaje mi się idealny, proste i zapewne bardzo smaczne!